Popatrzę na gwiazdy wieczorne
Te ledwo świecące w oddali
Szukałem ciebie tak samo
Tak chciałem cię ocalić
Ta cisza była przed tobą
Ze słońca promień spadł
Dlaczego nie chciałaś kochać
Skąd serce zranił strach
A wszystko było w kolorach
Huśtawkę poruszał wiatr
Szukałem ciebie koło mnie
W baśniach marzeniach i snach
Tak niewiele niewiele potrzeba
A tyle mija już lat
Jedni odchodzą w nieznane
Inni zmuszeni są trwać
Tak dużo tak mało brakuje
Tak szybko płynie nam czas
Jedni się tworzą w pamięci
Drudzy istnieją bez szans
Tą ciszą rozbrzmiewał kosmos
Nicością w bezruchu mas
Skończyły się moje marzenia
Uwięził golem czas
A wszystko miało orbitę
W lustrach odbijał się śmiech
Zniknęłaś bez pożegnania
Wyblakły roztopił się śnieg
Tak niewiele niewiele potrzeba
A tyle mija już lat
Jedni odchodzą w nieznane
Inni zmuszeni są trwać
Tak dużo tak mało brakuje
Tak szybko płynie nam czas
Jedni się tworzą w pamięci
Drudzy istnieją bez szans
Tak niewiele niewiele potrzeba
A milion w pamięci lat
Ci sami się rozmywają
A innych wytłacza ślad
Tak dużo tak mało brakuje
Istnienia malują ten świat
Jedne w sztuce przetrwania
Drugie na karłach gwiazd