Ja
wcale
Ja
nie chcę wcale
Żeby
było łatwo
Ja
na pewno
Nie
pragnę na pewno
Płynąć
falą gładką
Ja
wcale nie czekam
Na
słoneczną stałość
I
nie wróżę sobie
Że
zawsze
Że
wszystko
Że
wszystko będzie grało
Ja
wiem że świat
Szykuje
mi
Magiczny
czas
Mych
własnych chwil
Ja
nie nie nie
Ja
się nie spodziewam
W
otwartym oknie szczęścia
Różowej
manny z nieba
Ja
w moim życiu czekam
Na
schodów spirale
Na
rozterki serca
Na
skargi i na żale
Na
zagadki losu
Rozstajów
dylematy
Na
wzloty i upadki
Rzadko
zyski, częściej straty
Ja
wchodzę dzisiaj
Do
labiryntu zdarzeń
I
z losem o szczęście
To
choćby
Najmniejsze
Ścigać
się będę stale
Ja
wiem że świat
Szykuje
mi
Magiczny
czas
Mych
własnych chwil
Ja
nie nie nie
Ja
się nie spodziewam
W
otwartym oknie szczęścia
Różowej
manny z nieba
Ja
w moim życiu czekam
Na
schodów spirale
Na
rozterki serca
Na
skargi i na żale
Na
zagadki losu
Rozstajów
dylematy
Na
wzloty i upadki
Rzadko
zyski, częściej straty
Ja
nie nie nie
Ja
się nie spodziewam
W
otwartym oknie szczęścia
Różowej
manny z nieba
Ja
w moim życiu czekam
Na
nieprzetarte nowe
Na
wszystkie szare chwile
By
się stały kolorowe
I
w tych kolorach będę
Wygrywać
i przegrywać
I
kochać całą sobą
I
rozśmianiem świat zdobywać