Nie chcesz to nie mów
Gdzie kiedy i jak
Nadejdę i będę
Bo taki mam plan
Rozgwieździć się mam
W tobie się mam
Już nic nie poradzisz
Na plan Architekta
On dawno już ma
Ten obrys nas
Nie warto więc błądzić
Dróg przeznaczenia
I wciąż czekać na
Gdy nastał nasz czas
Nie mów mi kiedy
Ja wiem wszystko już
Przybędę zdobędę
Twierdzę twych słów
Labirynt myśli
Splątanych snów
Nie mów mi odkąd
Nie mów mi co
Już umiem rozumiem
Pościelić nam los
Jeśli nie wierzysz
Wciąż w nasze jutro
Jeżeli szukasz
Lustra swych dni
To chociaż uchyl
Kotarę linii
Tam którykolwiek
Mieści nas świt
Nie mów mi czemu
Nie pytaj się co
Przejmuję kieruję
Mam z gwiazd swoją moc
Nie czekaj chwyć dłoń
I trzymaj ją
Nie mów mi jak to
I za co to
Dziękuję wtóruję
Ja tobą ty mną
Ja tobą ty mną
Ja tobą ty mną
Tak miało być
Ja tobą ty mną